JOW'y w drugiej turze kampanii prezydenckiej stały się kartą przetargową obu kandydatów. Obaj przegadują się, kto szybciej wprowadzi główne postulaty Pawła Kukiza. Pominę już fakt, że potwierdza to fałszywość obu kandydatów. W pierwszej części z ich ust padało wiele słów krytyki w kierunku Kukiza. Słyszeliśmy nawet, że nie jest w stanie otrzymać jednego procenta poparcia. Antysystemowy wiatr zawiał ze strony 20% głosujących i okazało się nagle, że mamy do wyboru dwóch fanów programu piosenkarza. Co więcej obecny prezydent kreuje się teraz na przeciwnika systemu. No cóż warto obalić to co budowało się przez lata, byleby tylko wygrać wybory kosztem szarego obywatela. W mojej opinii sytuacja wygląda jednak odmiennie, niż wydaje się sztabom wyborczym. Ludzie nie chcą samych JOW'ów. Wielu z nich często nawet nie rozumie zasady ich działania. To postać Pawła Kukiza pociąga ich za sobą. Proste słowa i chęć obalenia obecnej sytuacji politycznej interesuje masy ludzi (jak pokazały dane nie tylko tych młodych). Czy Paweł Kukiz wykorzysta to, że jest na fali? Jesienne wybory dają mu dużą szansę na sukces...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz