poniedziałek, 5 października 2015

Tonący brzytwy się chwyta...

     
     Do wyborów nie zostało już za wiele czasu. Rozważania nad tym, kto otrzyma mój i wasz głos, pewnie ruszyły pełną parą. Widzę też nasiloną tendencję do rozmów o polityce, u wszystkich otaczających mnie ludzi. Coraz bardziej zaczynam wierzyć w słowa, głoszące prawdę, że w Polsce jest prawie 40 milionów politologów. Ale to jest właśnie piękne w polityce. Ilu ludzi tyle poglądów. Mnogość dyskusji i emocje im towarzyszące czasami dają mi do zrozumienia, że właśnie rozmowa jest sensem życia człowieka. Dla mnie nie prawdą jest, że mowa jest srebrem, a milczenie złotem. To właśnie rozmowa jest sztuką. Słowa trzeba umieć dobrać. Nie wolno ich rzucać na wiatr. A nasi drodzy politycy chyba o tym zapomnieli. Z ich ust pada teraz tyle pięknych zdań. Pieniądze na dzieci, niskie podatki, likwidacja składek, które sami wprowadzali. Może jednak powinni milczeć? Rządzący chyba pokazali już, że swoich obietnic nie popierają argumentami, oraz działaniem. Polska została zrujnowana na naszych oczach. Ci ludzie, którzy teraz obiecują tak wiele, będą śmiali nam się w twarz przez kolejne lata i tak bez końca! Już dywaguje się, na temat potencjalnych koalicji, mimo tego, że wyborów jeszcze nie było. Ale jak to! Przecież sondaże wyborcze przedstawiają słupki poparcia w kraju. więc można przewidzieć jak to będzie. Tylko właśnie tym media działające na zlecenie władz, przyzwyczajają przeciętnego obywatela, jednocześnie nim manipulując do tego, że nie jest w stanie nic zmienić! Dalej zadaje sobie to pytanie. Dlaczego ponad 50% głosujących, tak beznadziejnie lokuje swoje poparcie. Przecież wszyscy widzą, że jest źle. Nie chcą jednak dopuścić do jakichkolwiek zmian. Włączmy myślenie. Przeanalizujmy pewne fakty i wydarzenia z polskiej sceny politycznej. Beznadziejne referendum, które nie miało prawa racji. Pytania były skonstruowane w taki sposób, że ciężko było je zrozumieć zainteresowanym, a co dopiero człowiekowi, którego codziennością jest dojenie krów... Pewnie zaraz ktoś lewacko stwierdzi, że obrażam ludzi pochodzących spoza miast, więc jeśli taka myśl nasuwa się jakiemukolwiek czytającemu, proszę przeczytać to jeszcze raz i zrozumieć z pewnym dystansem. Powstanie NowoczesnejPL. Jak widzę ten ruch? Desperacki akt ratowania Platformy Obywatelskiej. Premier wraz ze swoją bandą doradców wprowadził pomysł powstania satelickiej partii, która ma dać pozór "nowoczesności" i ściągnąć zbuntowany i naiwny elektorat. O powiązaniach Petru z Tuskiem pisać nie muszę. Zostały one ujawnione i tylko potwierdzają moje słowa. Kukiz? Podobnie jak Petru. Człowiek z charyzmą, ale chyba do końca sam nie ma pojęcia, że jest podstawiony przez PiS. W końcu koalicja sama się nie stworzy. Brzmi niewiarygodnie, lecz musimy pamiętać, że polityka to wieczne intrygi, plany i działania określonych służb, które mają wewnętrzne cele i zadania. A żeby doszło do ich realizacji, trzeba stworzyć pozór demokratycznych działań i wykorzystać zaufanie szarej masy. PSL planuje pójść na własną rękę? Partia, która uczestniczyła w największej liczbie koalicji, wejdzie w nią nawet z diabłem. Na samodzielne rządy nie ma co liczyć. Mogą nawet nie zmieścić się w 5% poparcia i zostać poza rządami. Zjednoczona lewica zapowiada się zaskakująco dobrze. Choć mimo wszystko nie wierzę w sukces Palikota i Millera. To ludzie o różnych punktach widzenia. Przekroczą próg. Dostaną swoje stołki, ale szybko się pokłócą i dojdzie do rozpadu. Korwin, on ile nie rzuci znowu czegoś o kobietach, Hitlerze, czy innej bzdury, to ma szansę na życiowy wynik. Dla mnie jednak najmądrzejszym posunięciem w tym momencie byłoby wrzucenie na pierwszy plan Przemysława Wiplera. To odpowiedni człowiek, na odpowiednim miejscu. Powinien być teraz twarzą numer jeden w partii Korwin, zaś jej założyciel idąc tropem Kaczyńskiego i Tuska winien usunąć się w cień i po prostu stać się szarą eminencją (taka jest właśnie polityka). Dodam jeszcze, że bardzo podobały mi się słowa Mikkego, o imigrantach. "Śmieć ludzki" zrobił na mnie duże wrażenie i myślę, że właśnie tą wypowiedzią zyskał poparcia. Na Ewie Kopacz, też zrobił ogromne wrażenie. Dlatego właśnie zdecydowała się korwinistycznym śladem obniżać podatki, likwidować ZUS'y i wszystko co wprowadzała z kolegami przez 8 lat. Mam nadzieję, że nikt na to się już nie nabierze, w końcu tonący brzytwy się chwyta...

2 komentarze:

  1. Widzę, że autor nie do końca sprawdził informacje dotyczące ugrupowania na czele, którego stoi Ryszard Petru. Otóż nie ma NowoczesnejPL, tylko jest Nowoczesna Ryszarda Petru. Po drugie gdyby ta partia była cytując autora felietonu "Desperackim aktem ratowania Platformy Obywatelskiej" to byliby by w niej politycy będący aktualnie PO. Tak się składa, że 95% członków tego ugrupowania nigdy nie zależało do żadnej partii politycznej. Pozdrawiam autora i liczę na to, że przestanie manipulować niesprawdzonymi informacjami, że Nowoczesna jest "satelicką partią PO".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nazwa nie ma kompletnego znaczenia. Czytelnik, to z założenia osoba interesująca się polityką. Dodatkowo, większość z nas ma dostęp do mediów, a co za tym idzie, rozumie co mam na myśli i jest w stanie połączyć twarze z ugrupowaniami. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że Petru, wraz z władzami Platformy, musiałby składać się z grupy idiotów, by wprowadzać ludzi PO do swoich struktur. Jaki miałoby to sens? Przecież te twarze doprowadzają do tendencji spadkowej. Trzeba zrozumieć, że satelita ma swoje pozornie odrębne struktury rządzące. Są one jednak sterowane z góry (tutaj mam na myśli Kopacz i spółkę). Pozdrawiam również, nie przyznając się do manipulacji.

      Usuń

Obserwatorzy

O mnie

Moje zdjęcie
Młody, energiczny student z własnym i często kontrowersyjnym zdaniem. Idealista, ale też człowiek wrażliwy, z jednej strony kochający zwierzęta z drugiej pasjonujący się technologią i rozwojem świata.